niedziela, 18 stycznia 2015

Nowy świat

Witajcie !

Nadszedł dzień, w którym blog "NNW" został oficjalnie otwarty.



Julitka aka Hope ♥
(no)
Jestem genialna, pięknie piszę i wszyscy mnie kochają hyhy :3 A no i kiedyś wydam książkę i będę sławna (już jestem heh). Więc czytajcie moje przepiękne prace. Wielbcie mnie! - Dziewczyny, wy Hultaje, nieładnie, feee, brzydko xD
A teraz zwrot bezpośredni do czytelników bloga :)
Witajcie perełki ! Bardzie cieszę się, że mogę być tutaj z wami.
Nazywam się Julita i mam 14 lat, pary, do których się dorwałam to Diemiła i Diegara.
Wybrałam te połączenia ze względu na moją ( ostatnio nieokrzesaną ) sympatię do Diego, podoba mi się wizja miłości jego i Lary, tak samo jak uczucie pomiędzy nim, a Ludmiłą.
Twierdzę, że obie dziewczyny pasują do Diego, wizja ich miłości intryguje i zachwyca, nigdy nie odstrasza. "Wiesz, że kiedy rodzi się człowiek, jedna dusza jest dzielona na dwa, a celem życia jest odnalezienie tej pasującej ?" - Piękny cytat, autorstwa Weroniki, cieszcie oczy, aniołeczki ! <3
Diemiła i Diegara to nierealne połączenia, coś jak zakazana miłość, podoba mi się ta perspektywa. Pisać o czymś co nie znajdzie odbicia, tworzenie własnych przekonań i realiów - to to co daje pisanie.
Tworzenie historii i kreowanie postaci jest moimi uczuciami i przemyśleniami, gdy złączy się wszystkie elementy można dostrzec mój bezbłędny obraz.
W pisarstwie nie ma ograniczeń, żadnych nakazów czy zakazów, poruszamy jak chcemy, kroczymy po ścieżce usypanej z naszych marzeń i najskrytszych emocji, przed nami rozciąga się obszerny krąg możliwości i zawisłych bardzo nisko gwiazd, każda jest nasza, każda może spełnić marzenie...żadna nie zgasi nadziei, nie skrzywdzi...
Zawsze kiedy piszę odcinam się od realnego świata, który ostatnimi czasy jest tak brutalny, że strach skończyć zabawę w lalkarza. Moje literki, kropki i przecinki chronią mnie, odpychają ból, cierpienie, zasłaniają tęsknotę, burzą problemy, nie pozwalają mi płakać , nakazują płakać moim przekazom, nie krwawi moje serce tylko sedno historii, którą przekazuję.
Pisanie to ja, ja prawdziwa, ta ja bez wad, czarnych łez i sztucznych uczuć.
Pisanie to moje całe życie, każde słowo tkam bardzo długo, dążę do stworzenia idealnego odbicia myśli, nie sunę po ułatwieniach, pisarstwo to trudna sztuka, bez żadnych dróg na skróty.



Wercik aka Wercia ♥
 Nie mam talentu, jestem tu bo Julicia mnie kocha, ale nie wiem za co <3 Masz talent, kocham Cię, i wcale nie mam ochoty Cię zabić ;3 - Julitka <3
Cudne zdanie. Hehe.
Dobra, a teraz na poważnie.
Nie wiem od czego zacząć hyhy...
Pary, o których będę pisać, to Fedemiła - nie trudno było się domyślić - i Diecesca.
Czemu akurat te pary i co o nich sądzę?
Fedemilcia - No czemu, czemu? Jak ja, osoba, która kocha ich całym serduszkiem, wielbi i wychwala pod niebiosa mogłaby o nich nie pisać? Moje kochane współautorki odstąpiły mi ta parę, za co jestem im bardzo wdzięczna <3. Kocham Fedusia, kocham Lu, a razem to już po prostu brak słów ♥ Pokochałam ich od samego początku. Już w pierwszym sezonie ich do siebie przypasowałam. Możecie sobie wyobrazić moją radość, gdy dowiedziałam się, że serio będą razem?
Diecesca- Bardzo lubię Lodo i Fran. Jest świetna. Diego też taki mraśny ;3 To moje ulubione postacie zaraz po tych wyżej, więc od razu spodobał mi się pomysł tej pary w serialu. Nigdy przedtem nie myślałam nawet, że tak mogłoby być, ale teraz, kiedy oglądam serial, bardzo mi się to podoba ^^. Para jest taka świeża, tak wyjątkowa. Jak Fedemilcia w V2, zanim zrobili z niej drugą Leonettę ;-; (nie żebym coś miała do tego parringu. Przeszkadza mi to, że wiecznie muszą być skłóceni.)
Czym jest dla mnie pisanie? To ważny element mojego życia.
Do niedawna (czyt. jakieś dwa lata wstecz) nie wiedziałam, co jest moim powołaniem. Każdy z moich znajomych miał jakąś pasję, ale nie ja. Ale nadszedł dzień, w którym to się zmieniło. Miałam problemy, zmartwienia, kłopoty. Zaczęłam pisać. Najpierw wiersze. Ciągle od czasu do czasu jakiś tam napiszę, ale rzadko się zdarza, bym któryś opublikowała gdziekolwiek. Potem z nudów pisywałam sobie opowiadania...
W sumie, to moja 'kariera' rozpoczęła się w niezbyt wesołych okolicznościach.
Ale bądź co bądź, jak się okazało, nie ma tego złego.
Kocham pisać i wiem, że to jest to, czego mi potrzeba i co będę robić w życiu.
Jeszcze parę słów o mnie?
Będę tu Was zamęczać moimi beznadziejnymi OSami, miniaturkami i być może partami.
Nie przyjmuję zamówień, nawet jeśli dziewczyny zrobią taką kartę.
Jestem tu dla Was, pamiętajcie <3


LilDevil aka wafel ♥
(Edit by me, wcześniej całość napisała Werka, ghh >.< )
Nazywam się Laura (nienawidzę tego imienia >.< ) i mam 15 lat :3 Jeśli możecie, nazywajcie mnie Lili/Lil, ew. LilDevil c:
Pary, które wybrałam to: Leonetta, Naxi i Marcesca. Leonettę kocham od samego początku! ^^ Wyglądają razem mega uroczo ♥ Za każdym razem, gdy widzę, jak się przytulają lub całują, robi mi się ciepło na sercu :'3 (Jortini też shippuję heh ♥)
Naxi i Marcesca urzekły mnie praktycznie od razu. Podobało mi się to, jak Marco starał się o Francescę, jak robił wszystko, by móc stać się jej chłopakiem.
Lub to, jak Maxi pomagał Naty wyrwać się spod rządów Ludmili ♥
Czym jest dla mnie pisanie?
To nieodłączny element mojego życia. Nigdy nie myślałam, że mogę do czegokolwiek się tak przywiązać. Zazwyczaj porzucałam coś po miesiącu/dwóch, bo najzwyczajniej mi się znudziło. Ale teraz jest całkiem inaczej. Nie potrafię tego przerwać, bo zbyt wiele dla mnie znaczy.
To coś, co naprawdę pokochałam. Coś, dzięki czemu mogłam oderwać się od rzeczywistości. Coś, co często daje mi siłę ♥
Przyznam, wiele razy chciałam odejść. Ale nie mogłam tego zrobić.
Dzięki temu, że dotrwałam aż do teraz, jestem tu z Wami! :3 (to chyba nie dobrze, ale shhh xD)
Moja historia z pisaniem zaczęła się banalnie. Po prostu chciałam tworzyć. Przy okazji uwielbiałam "Violettę", więc temat mojego bloga był już wybrany ;3
Napisałam najkrótszą notkę ze wszystkich, ale to ja tu jestem najmniej utalentowana, więc przyzwyczajcie się :D
No cóż, mam nadzieję, że Nasz blog chociaż w jakimś stopniu się Wam spodoba! :3
Enjoy! ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz